Pomoc dla Ukrainy ogarniętej wojną płynie z różnych stron. Do Oświęcimia przyjechał drugi już transport z Ballan-Mire z żywnością, kosmetykami i odzieżą dla Sambora. Dary dla uchodźców przekazało też miasto Mions k. Lyonu. Trzy wyładowane po brzegi tiry dotarły w środę do Oświęcimia. Transport zorganizował mer Claude Cohen i szef bezpieczeństwa miasta Mickael Paccaud, przy wsparciu firm oraz mieszkańców Mions i regionu Lyon. Kontakt z miastem ułatwiła Polka Agata Frascone, pielęgniarka środowiskowa z Mions, kiedyś mieszkanka Palczowic k. Zatora.
Wśród najpotrzebniejszych rzeczy są ubrania, materiały medyczne, mydła, szampony, produkty higieniczne dla dzieci, artykuły spożywcze, szkolne, latarki na czoło, świeczki, baterie, łóżka polowe, koce. Jedna partia po przesegregowaniu pojechała dzisiaj rano na granicę Medyka-Szeginie wraz z potrzebnymi rzeczami, które przekazali oświęcimianie. Stamtąd zostanie odebrana przez przedstawicieli Sambora. Część rzeczy kierowana jest do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i rozdzielana wśród uchodźców, którzy zamieszkali w Oświęcimiu. Organizację transportu do Sambora wsparli niezawodni druhowie z oświęcimskiej Ochotniczej Straży Pożarnej.