LFO to festiwal pod wieloma względami wychodzący poza utarte kanony. Odsłonięcie kolejnego z oświęcimskich murali i koncert przedstawiający nieco chuligańską reinterpretację muzyki Krzysztofa Pendereckiego w wykonaniu Pianohooligana udowodniły, iż LFO daje przestrzeń dla wypowiedzi artystycznej także twórcom nieszablonowym.
Kolejny festiwalowy dzień przypomniał także, że LFO to nie tylko muzyka. Tegorocznej edycji festiwalu, podobnie jak w roku ubiegłym, towarzyszyły warsztaty prowadzone przez Amnesty International – zmieniła się jedynie ich tematyka.
LFO to festiwal pod wieloma względami wychodzący poza utarte kanony. Odsłonięcie kolejnego z oświęcimskich murali i koncert przedstawiający nieco chuligańską reinterpretację muzyki Krzysztofa Pendereckiego w wykonaniu Pianohooligana udowodniły, iż LFO daje przestrzeń dla wypowiedzi artystycznej także twórcom nieszablonowym.
Kolejny festiwalowy dzień przypomniał także, że LFO to nie tylko muzyka. Tegorocznej edycji festiwalu, podobnie jak w roku ubiegłym, towarzyszyły warsztaty prowadzone przez Amnesty International – zmieniła się jedynie ich tematyka.
Tym razem uczestnicząca w zajęciach oświęcimska młodzież zajmowała się zagadnieniem przymusowych wysiedleń na przykładzie społeczności romskiej; w przygotowaniu zajęć na ten temat brało udział Stowarzyszenie Romów w Polsce.
LFO jest dla Amnesty International bardzo szczególny; to jedyny festiwal letni w Polsce, który daje nam okazję do poprowadzenia tego rodzaju warsztatów edukacyjnych – podkreśliła Weronika Rokicka, koordynatorka akcji edukacyjnych AI.
Wieczorem na scenę OCK wkroczył Piotr Orzechowski czyli Pianohooligan – jeden z najbardziej charyzmatycznych artystów młodego pokolenia. Przy fortepianie pojawił się wyglądający na przeciwieństwo jazzmana czy filharmonika chłopak, bez fraku, w codziennym stroju, i w milczeniu zasiadł do instrumentu. Od tego momentu już było wiadomo, że nie będzie to normalny koncert jazzu czy poważnej muzyki. Pierwsze dźwięki dowiodły, że będzie niezwykły. Finałowe brawa publiczności – że został zrozumiany i doceniony.
Muzyka Pianohooligana okazała się taka, jak jego artystyczny pseudonim – korzystająca z fortepianu w sposób nieco chuligański, z użyciem brutalnych technik, zbuntowana przeciwko mainstreamowi i spłyceniu języka muzycznego w jazzie. Niespełna 23 – letni artysta zaprezentował utwory ze swojej debiutanckiej solowej płyty Experiment: Penderecki z aranżacjami i utworami inspirowanymi twórczością Krzysztofa Pendereckiego. Jego reinterpretacjom towarzyszyła muzyka w wykonaniu Orkiestry Filharmonii Krakowskiej pod batutą Marka Mosia – jednego z najbardziej charyzmatycznych polskich dyrygentów.
Orzechowski przyznał, iż idea LFO jako związana z wolnością jest bardzo bliska jego własnym ideałom. Dla mnie wolność to indywidualność: otworzenie się na siebie, znalezienie i pokazanie ludziom swojego własnego ja; odwaga do pokazania własnego języka, w tym wypadku muzycznego – podkreślił Pianohooligan.
Kolejnym wydarzeniem drugiego dnia festiwalu było podpisanie i odsłonięcie tegorocznego, kolejnego już w Oświęcimiu muralu, zaprojektowanego przez światowej sławy malarza surrealistę Rafała Olbińskiego. Jego enigmatyczny tytuł Błogosławiony spokój nicości Olbiński wytłumaczył jako metaforę – zmuszającą widza do myślenia prowokację.
www.lifefestival.pl
fot. Marek Lach
fot. Marek Lach
fot. Marek Lach
fot. Marek Lach
fot. Marek Lach
fot. Marek Lach
fot. Marek Lach