03.11.2015

Oświęcim przyjął rodzinę z Kazachstanu

 Rodzina repatriantów ze Wschodu zamieszkała w Oświęcimiu. Pomocy udzieliły jej władze miasta w ramach programu repatriacyjnego. To już czwarta rodzina z Kazachstanu, którą przyjął Oświęcim. 
Państwo Sławeccy na swoją małą ojczyznę wybrali Oświęcim. Maksym, jego żona Antonina i trzyletnia córka Krystyna przylecieli z kazachskiej Tajynszy do Polski w miniony piątek. Weekend spędzili u swoich bliskich w Raciborzu. Wczoraj w oświęcimskim Urzędzie Miasta przywitał ich prezydent Janusz Chwierut zapewniając jednocześnie o wsparciu na jakie mogą liczyć ze strony urzędu i podległych mu jednostek.

 Rodzina repatriantów ze Wschodu zamieszkała w Oświęcimiu. Pomocy udzieliły jej władze miasta w ramach programu repatriacyjnego. To już czwarta rodzina z Kazachstanu, którą przyjął Oświęcim. 
Państwo Sławeccy na swoją małą ojczyznę wybrali Oświęcim. Maksym, jego żona Antonina i trzyletnia córka Krystyna przylecieli z kazachskiej Tajynszy do Polski w miniony piątek. Weekend spędzili u swoich bliskich w Raciborzu. Wczoraj w oświęcimskim Urzędzie Miasta przywitał ich prezydent Janusz Chwierut zapewniając jednocześnie o wsparciu na jakie mogą liczyć ze strony urzędu i podległych mu jednostek.

Rodzina Sławeckich zdecydowała się na przyjazd z uwagi na polskie korzenie. Zesłańcami byli pradziadkowie Maksyma. Większość jego rodziny jest już w Polsce. W Raciborzu od dwunastu lat mieszka kuzynka Anastazja i jej rodzice. Niedawno dołączył do nich Sergiej, brat Maksyma, który zaczął studia w Polsce. W Kazachstanie pozostali jeszcze rodzice. Gdy tylko młodzi staną na nogi sprowadzą ich do Polski.
– Cieszymy się, że mogliśmy przyjechać na pobyt stały. Jesteśmy bardzo wdzięczni – mówiła Antonia Sławecka, która zna lepiej język polski niż jej małżonek. Jak zapewniają nie powinni mieć z tym większych problemów i po kilku tygodniach nauki będą mogli komunikować się swobodnie. Na razie urządzają się w Oświęcimiu i planują swoją przyszłość. Maksym chce pracować, aby utrzymać rodzinę. Ma nadzieję, że z wykształceniem średnim technicznym, szybko uda się ją znaleźć. Antonina myśli o podjęciu studiów. Mała Krysia po oswojeniu się z nowym miejscem zamieszkania pójdzie do przedszkola, by jak najszybciej, w gronie rówieśników uczyć się polskiego.
Miasto zapewniło młodej rodzinie mieszkanie, które wcześniej wyremontowało. W bloku przy ul. Olszewskiego mają pokój z kuchnią. Pomoże również w poszukiwaniu pracy. W tych pierwszych dniach adaptacji w Oświęcimiu pomagają im kuzynka Anastazja i pracownik Wydziału Spraw Obywatelskich. Wczoraj wszyscy udali się do sklepu, by zakupić najpotrzebniejszy sprzęt i wyposażenie do mieszkania. Dzisiaj załatwiają sprawy urzędowe m. in. w Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie.

Tajynsza to miasto w północnym Kazachstanie. Liczy ponad 13 tys. mieszkańców. Polacy najczęściej z Podola stanowią w mieście 8 proc. populacji.

Repatriacja stwarza szansę zamieszkania w Polsce potomkom zesłańców. Adresowana jest przede wszystkim do osób polskiego pochodzenia żyjących nadal w miejscach zesłań i deportacji w azjatyckiej części dawnego ZSRR. Warunkiem uzyskania wizy repatriacyjnej są gwarancje bezpieczeństwa socjalnego repatriantów. Od 2001 r. repatriowało się do Polski 5 tys. osób, a blisko 2,5 tys. osób nadal oczekuje na przyjazd do kraju. Średnio do polski przyjeżdża 200 repatriantów rocznie.
Program pozwala na pokrycie kosztów związanych m. in. z: utrzymaniem, nauką języka polskiego, podnoszeniem kwalifikacji zawodowych.