22.06.2015

Piątkowe koncerty LFO 2015

 

Hipnotyzująca Jessie Ware, energetyczny Kensington i dużo dobrej, polskiej muzyki – oto krótkie podsumowanie piątkowych koncertów na LFO.
Choć koncert Jessie Ware miał być ostatnim punktem programu czwartego dnia LFO, perypetie grupy Kensington z dojazdem (z powodu korków podróż wydłużyła się do 25 godzin) spowodowały, że to właśnie Holendrzy byli ostatni gwiazdą piątkowych koncertów. Przekonaliśmy się, iż opinia, że zespół jest prawdziwą koncertową petardą absolutnie nie jest przesadzona.

 

fot.www.lifefestival.pl

 

Hipnotyzująca Jessie Ware, energetyczny Kensington i dużo dobrej, polskiej muzyki – oto krótkie podsumowanie piątkowych koncertów na LFO.
Choć koncert Jessie Ware miał być ostatnim punktem programu czwartego dnia LFO, perypetie grupy Kensington z dojazdem (z powodu korków podróż wydłużyła się do 25 godzin) spowodowały, że to właśnie Holendrzy byli ostatni gwiazdą piątkowych koncertów. Przekonaliśmy się, iż opinia, że zespół jest prawdziwą koncertową petardą absolutnie nie jest przesadzona.

 

fot.www.lifefestival.pl

To nie był jednak definitywny koniec piątkowego programu, bo po koncercie Kensington, obejrzeliśmy jeszcze specjalny występ sceniczny zespołu HLA, dla którego muzyka jest środkiem do osiągniecia nadrzędnego celu – szerzenia idei transplantologii. „Odchodząc daje życie. Podziel się swoim HLA” – to przewodnie hasło projektu.

Koncertowy piątek na stadionie MOSiR otworzył Sebastian Riedel & Cree. Zespół zainspirowany ideą LFO włączył do repertuaru przebój zespołu Dżem „Sen o Victorii”. „To utwór, który mówi o wolności” – Sebastian Riedel wyjaśniał przesłanie utworu, do którego słowa napisał jego ojciec – Ryszard Riedel.

„Oświęcimska publiczność w niebywały sposób odczarowuje to miejsce” – mówiła z kolei Mela Koteluk, która pierwsza wystąpiła w piątek na Scenie A. Zanim przyjechała na stadion MOSIR odwiedziła Muzeum Auschwitz-Birkenau.

„Każdy ma moc zmieniania siebie, zmieniania swojej trajektorii lotu. Gdyby każdy mógł celować w dobro, świat byłby lepszy”.

Później przenieśliśmy się na scenę B na Nowe Sytuacje – projekt muzyków oryginalnego składu zespołu Republika. W Oświęcimiu wystąpili z trojką wokalistów – Tymonem Tymańskim, Jackiem Bończykiem oraz Natalią Pikułą z zespołu Drekoty. Repertuar oparty był o piosenki z płyty „Masakra” uzupełnione o największe przeboje Republiki. „Czujemy się tu jak w domu” – stwierdzili w rozmowie z naszym dziennikarzem.
Muzycy zespołu Hey przyznali, że w Oświęcimiu grało im się wspaniale. Publiczność bardzo ciepło przyjęła ich koncert, a Kasia Nosowska i spółka po raz kolejny udowodnili, że są jednym z najlepszych polskich zespołów koncertowych.

„Obyśmy nigdy nie musieli poczuć w pełni czym może być doświadczenie wojny. Nie po to przychodzimy na świat, aby w taki sposób pozbawiać siebie życia” – Kasia Nosowska.
Przed nami ostatni dzień LFO, podczas którego wystąpią m.in. UB40 i Chris De Burgh. Bilety wciąż dostępne na stronie lifefestival.pl, w sieciach Ticketpro i Eventim, w kasie OCK oraz na miejscu imprezy.

 

www.lifefestival.pl