70 – letnia mieszkanka Oświęcimia chciała wesprzeć finansowo leczenie chorego dziecka, ale zanim to zrobiła sprawdziła w Internecie informacje podawane przez osobę proszącą o wsparcie. Okazało się, że podawane fakty nie są prawdziwe. – Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu, gdy na telefon stacjonarny seniorki zadzwoniła kobieta mówiąc że, jest z fundacji opiekującej się dzieckiem, które uległo wypadkowi i potrzebuje pieniędzy na intensywną rehabilitację. Oświęcimianka zgodziła się na przekazanie potrzebnej sumy, ale przed wpłatą na konto zaczęła sprawdzać czy fundacja istnieje i czy pieniądze faktycznie zostaną przeznaczone na leczenie dziecka – relacjonuje asp. sztab. Małgorzata Jurecka rzecznik prasowy oświęcimskiej policji.