Wadliwe prawo

 

Miasto Oświęcim walczy o zmianę niekorzystnych przepisów o podatkach i opłatach lokalnych, uchwalonych na wniosek Ministra Infrastruktury w 2016 roku.
Te zapisy rozszczelniły system podatkowy i spowodowały dziury w budżetach samorządów. Oświęcim stracił na tym 11 mln zł, które można było przeznaczyć na wiele ważnych inwestycji w mieście czy realizację projektów społecznych. Powstała „luka” prawna pozwala na niepłacenie podatków przez niektóre podmioty gospodarcze. Sytuacja dotyczy podatku od nieruchomości, w zakresie infrastruktury kolejowej. Podobny problem i strata milionowych wpływów dotyka wiele samorządów. – Miasto Oświęcim w ramach walki o zmianę przepisów stara się upublicznić ten problem. Dlatego w kilku punktach miasta można zobaczyć banery informacyjne, będące formą protestu wobec polityki państwa, odbierającej samorządom niezależność finansową – mówi prezydent Janusz Chwierut.

Przepisy, które funkcjonują od 5 lat otworzyły furtkę dla wielu firm, które nie prowadzą działalności kolejowej, a mogą wystąpić o zwolnienie z podatku tylko dlatego, że na ich działkach ewidencyjnych znajduje się np. fragment torów kolejowych czy inna infrastruktura kolejowa. Wystarczy, że na kilkunastohektarowej działce ewidencyjnej, na której są np. budynki, hale produkcyjne, centra logistyczne, elektrownie, porty czy inne budowle jest kilka metrów torów czy bocznicy i cała działka jest zwolniona z podatku od gruntu. W przypadku Oświęcimia chodzi o ponad 200 ha i ponad 2 mln zł rocznie, a firmy mogą zgodnie z prawem dokonywać korekt za 5 lat wstecz.

Prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut skierował list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym wnioskował o korektę podatku od nieruchomości, aby uszczelnić system podatkowy od 2022 roku. O zmiany w ustawie zwrócił się do Ministra Finansów i Ministra Infrastruktury oraz Marszałek Sejmu. Sprawą zainteresował też posłów ziemi oświęcimskiej. O zmianę przepisów walczy też Związek Miast Polskich i Senat. Z inicjatywy senatorów w lutym na stronie internetowej Sejmu RP, w wykazie prac legislacyjnych, opublikowano zapowiedź projektu mającego poprawić wadliwe prawo. Niestety do tej pory nic w tej sprawie nie drgnęło. Dalej nie udało się wyprostować przepisów. Dla samorządów oznacza to kolejne straty w dochodach w przyszłym roku.

Sytuację trudno wytłumaczyć zwykłym mieszkańcom, którzy od każdego metra swojego gruntu płacą podatek od nieruchomości czy podatek rolny, a wielkie przedsiębiorstwa, w wyniku wadliwych przepisów ustawowych są zwalniane z jakichkolwiek opłat za grunty, bo wystarczy, że znajduje się tam tylko mały odcinek np. torów. Zdaniem prezydenta Oświęcimia jest to rażąca niesprawiedliwość.

Wywiady z Prezydentem Miasta Januszem Chwierutem:

 

 

 

 

 

 

 

 

Pisma prezydenta w sprawie oraz odpowiedzi: